Mam pytanie odnośnie olejku terpentynowego, gdzie takowy można kupic, chodzi mi o rpdzaj sklepu, czy to ma byc apteka, drogeria, malarski? bardzo proszę o infoNie powiem, żebym był zadowolony z efektu. Co prawda krawędzie łączenia segmentów będą jeszcze retuszowane (na razie całośc raz została potraktowana olejkiem terpentynowym z farbą) a całość malowana lakierem, ale tylko miejscami uzyskałem efekt o jaki mi chodziło.
*[Relacja/Samolot] Ki-61 Hien, KA 2/2001 by QŃ
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Mig-29 MM - ukończony
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
No i w końcu udało mi się skończyć japońską jaskółkę. Jak na moje możliwości i umiejętności to wyszła mi całkiem ładnie. Szczególnie jestem zadowolony z kadłuba. Udało mi się w końcu uzyskać tak charakterystyczny, wyoblony kształt dziobu. Nawet miejsca łączenie nie rzucają się tragicznie w oczy, choć do ideału to im trochę brakuje.
I w końcu zdjęcia:
Można zacząć myśleć o kolejnym latadełku ;)
I w końcu zdjęcia:
Można zacząć myśleć o kolejnym latadełku ;)
QN'iu śliczności! Nie będę Ci więcej słodził bo zdjęcia mówią same za siebie.
Mam do Ciebie kilka pytań:
-faktycznie poszycie było sklejane bez retuszu, czy po sklejeniu retuszowałeś miejsca, które szczególnie rzucały się w oczy?
-jakiego kleju uzywałeś do klejenia poszycia? Po niewypale z BCG domyślam się, ze był to butarpen.
-co robiłeś z czarnymi liniami obrysu części? Wycinałeś je bez tych linii, szlifowałeś?
-lakierowałeś model na koniec? Jeżeli tak to czym, w jakich proporcjach, pędzlem, aero, ile warstw?:D
Zazdroszcze Ci chęci i motywacji do sklejania. U mnie straszny zastój i jakoś niemogę się przemóc, żeby pchnąć budowę messera.
Mam do Ciebie kilka pytań:
-faktycznie poszycie było sklejane bez retuszu, czy po sklejeniu retuszowałeś miejsca, które szczególnie rzucały się w oczy?
-jakiego kleju uzywałeś do klejenia poszycia? Po niewypale z BCG domyślam się, ze był to butarpen.
-co robiłeś z czarnymi liniami obrysu części? Wycinałeś je bez tych linii, szlifowałeś?
-lakierowałeś model na koniec? Jeżeli tak to czym, w jakich proporcjach, pędzlem, aero, ile warstw?:D
Zazdroszcze Ci chęci i motywacji do sklejania. U mnie straszny zastój i jakoś niemogę się przemóc, żeby pchnąć budowę messera.
Sklejałem bez retuszu. Każdą krawędź szlifowałem pod kątem tak, żeby zgrywały się idealnie, ścinając/zeszlifowując oczywiście czarne linie, jeśli stwierdziłem, że są zbędne. Nie ścinałem tam, gdzie były łączenia blach.
Przed sklejeniem retuszowałem krawędzie takie jak oprofilowania - elementy które są klejone na zakładkę. Jak gdzieś mimo pasowanie powstały szczeliny, to delikatnie uzupełniałem je wikolem i retuszowałem dobraną farbą.
Całość klejona budasiem, drobnica BCG i SG. Wszystkie większe powierzchnie, siatki kadłuba i skrzydel podklejone brystolem.
Na koniec całość była malowana matowym lakierem bezbarwnym w sprayu - 1 gruba warstwa. Dostępny w supermarketach za 13-16 PLN. Nie radzę używać go do impregnacji. Tak zmienia strukturę papieru, że użycie SG od wewnątrz powoduje, że staje się on przezroczysty.
Arkusze z częściami były przed sklejaniem impregnowane matowym Revelem - dośc rzadki, wcierany grubym pędzlem - nie wyciera się nadruk i łatwiej szlifować krawędzie. Można impregnować tak jak ktoś lubi lub tym, co ma akurat w dyspozycji.
Przed sklejeniem retuszowałem krawędzie takie jak oprofilowania - elementy które są klejone na zakładkę. Jak gdzieś mimo pasowanie powstały szczeliny, to delikatnie uzupełniałem je wikolem i retuszowałem dobraną farbą.
Całość klejona budasiem, drobnica BCG i SG. Wszystkie większe powierzchnie, siatki kadłuba i skrzydel podklejone brystolem.
Na koniec całość była malowana matowym lakierem bezbarwnym w sprayu - 1 gruba warstwa. Dostępny w supermarketach za 13-16 PLN. Nie radzę używać go do impregnacji. Tak zmienia strukturę papieru, że użycie SG od wewnątrz powoduje, że staje się on przezroczysty.
Arkusze z częściami były przed sklejaniem impregnowane matowym Revelem - dośc rzadki, wcierany grubym pędzlem - nie wyciera się nadruk i łatwiej szlifować krawędzie. Można impregnować tak jak ktoś lubi lub tym, co ma akurat w dyspozycji.