T-34(O_O)
Moderator: kartonwork
-
- Posty: 36
- Rejestracja: śr lis 21 2007, 13:16
- Lokalizacja: Ciechanów (Las Vegas Północnego Mazowsza)
T-34(O_O)
Czołgiem!
Na forum zarejestrowany jestem już jakiś kawałek czasu, ale tak sobie siedziałem cicho i tylko podglądałem Wasze zmagania z materią nieożywioną
Ostatnio nadarzyła się szansa żeby chociaż na chwilę wyjść z cienia modelarni Skorzystam z okazji i się przedstawię: Andrzej Zujewicz z Ciechanowa, 22 lata na karku, student budownictwa oraz inżynierii środowiska, modeluję w zasadzie od kiedy mama kupiła mi pierwszy zestaw klocków LEGO (pamiętam jak dziś ). Tytułem wstępu myślę że wystarczy
Po kilku latach zmagań, niezliczonych roboczogodzinach w walce z blachami i żywicami udało mi się dwa tygodnie temu zamknąć pewien etap mojego życia - powstał taki teciaczek. Model wykonany od podstaw, skala 1:10 i oczywiście jak to przystało na ciechanowską tradycję modelarską zdalnie sterowany
Korzystając z wolnego dnia i ładnej, choć odrobinę mroźnej pogody, wybraliśmy się z Jankiem, Gustlikiem, Grzesiem, Tomkiem i Szarikiem na manewry
Gdy tak cykałem kolejne foty, zdałem sobie sprawę że cała załoga zniknęła( jak się później okazało poszli integrować się z radzieckimi kolegami, przy lampce bimberku ). Jeden tylko, żądny sławy, samozwańczy dowódca, czereśniak Tomek został ...
... ale kiedy okazało się że cenzorzy nie zezwolą na publikację zdjęć z nim w Nowej Technice Wojskowej, postanowił walnąć sobie do lustra, w cieniu rufy swojego statku
Na forum zarejestrowany jestem już jakiś kawałek czasu, ale tak sobie siedziałem cicho i tylko podglądałem Wasze zmagania z materią nieożywioną
Ostatnio nadarzyła się szansa żeby chociaż na chwilę wyjść z cienia modelarni Skorzystam z okazji i się przedstawię: Andrzej Zujewicz z Ciechanowa, 22 lata na karku, student budownictwa oraz inżynierii środowiska, modeluję w zasadzie od kiedy mama kupiła mi pierwszy zestaw klocków LEGO (pamiętam jak dziś ). Tytułem wstępu myślę że wystarczy
Po kilku latach zmagań, niezliczonych roboczogodzinach w walce z blachami i żywicami udało mi się dwa tygodnie temu zamknąć pewien etap mojego życia - powstał taki teciaczek. Model wykonany od podstaw, skala 1:10 i oczywiście jak to przystało na ciechanowską tradycję modelarską zdalnie sterowany
Korzystając z wolnego dnia i ładnej, choć odrobinę mroźnej pogody, wybraliśmy się z Jankiem, Gustlikiem, Grzesiem, Tomkiem i Szarikiem na manewry
Gdy tak cykałem kolejne foty, zdałem sobie sprawę że cała załoga zniknęła( jak się później okazało poszli integrować się z radzieckimi kolegami, przy lampce bimberku ). Jeden tylko, żądny sławy, samozwańczy dowódca, czereśniak Tomek został ...
... ale kiedy okazało się że cenzorzy nie zezwolą na publikację zdjęć z nim w Nowej Technice Wojskowej, postanowił walnąć sobie do lustra, w cieniu rufy swojego statku
Ostatnio zmieniony sob paź 31 2009, 13:53 przez Zetor, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: śr lut 25 2009, 22:46
Witam i pozdrawiam rodaka
Ciekawy kawał żelastwa stworzyłeś. Wrzuć jakieś filmy, ciekawi mnie jak się sprawuje w terenie, bo po nieprzyzwoitej czystości gąsek wnioskuje że dotychczas rył nimi dywany
Mógłbyś podać więcej szczegółów technicznych - budowa, materiały, sterowanie itp? Napisz koniecznie ile ta bestia waży
Ciekawy kawał żelastwa stworzyłeś. Wrzuć jakieś filmy, ciekawi mnie jak się sprawuje w terenie, bo po nieprzyzwoitej czystości gąsek wnioskuje że dotychczas rył nimi dywany
Mógłbyś podać więcej szczegółów technicznych - budowa, materiały, sterowanie itp? Napisz koniecznie ile ta bestia waży
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Super modelik! Tak właściwie to wygląda jak prawdziwy, tylko te liście wokół - jakieś takie nieproporcjonalnie duże ;) Przyłącze się do przedmówcy i poproszę o jakieś fotosy z przebiegu budowy. Pozdrawiam.
Diament powstaje w wysokiej temperaturze
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
-
- Posty: 36
- Rejestracja: śr lis 21 2007, 13:16
- Lokalizacja: Ciechanów (Las Vegas Północnego Mazowsza)
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiej pozytywnej rekacji, bo kaczorowi jeszcze trochu brakuje, ale dzięki wielkie chłopaki za uznanie
Model jest w stanie takim jakby wyjechał z fabryki, trzeba go jeszcze trochę przybrudzić, obsmarować i sponiewierać. Muszę też dopracować elektronikę bo była robiona trochę za szybko. Ale w końcu zima w pełni, więc na długie wieczory jest zajęcie tak żeby na wiosenne manewry był już w pełni sprawny
Może zacznę od gąsienic bo wszyscy którzy widzą tego cudaka najpierw pytają o nie Są one wykonane z przetopionych czcionek drukarskich. Stosunkowo niska temperatura topnienia stopu (ok 300stopniC) sprawia że gąski można odlewać dosłownie w domowych warunkach - wystarczy tylko palnik gazowy. Dwuczęściowa forma do nich została wyfrezowana ze stali, ma seryjne montowane druty które po zalaniu formy i po wystygnięciu (po wcześniejszym ich usunięciu) tworzą kanał pod pręt łączący ogniwa. Forma może nie jest 100% dokładna ale pilniczek i wprawiona ręka dokańczają dzieła
Kadłub wykonany jest z blachy 1,5mm pospawanej ze sobą. Niestety poza oczywistymi zaletami - wysoka odporność ma to rozwiązanie pewne wady np w pewnych miejscach trzeba było wyczarować pogrubienie płyt do odpowiednich wymiarów
Właściwie gdzie tylko mogłem starałem się stosować metal w różnych postaciach - duraluminium, stal, miedź, brąz ( głównie na tulejki) ale nie obyło się bez udziału żywicy. Z niej wykonany jest korpus wieży, koła nośne i napinające (choć mają one stalowe obwódki) oraz niektóre duperelki
Zawieszenie składa się z duraluminiuowych frezowanych wahaczy, każde z kół jest oddzielnie amortyzowane ( sprężyny od Maluchowych zaworów
). Dodatkowo koła nośne jak w prawdziwym teciaku mają gumowe, wulkanizowane bandaże. Koło napinające ma pełen zakres ruchów, dzięki czemu bardzo szybko można wyregulować stopień napięcia gąsek.
Silniki to zaadoptowane do tego celu sprawne i praktycznie niezniszczalne napędy planetarne od wiertarek akumulatorowych o napięciu 12V. Jedyna zmiana to duraluminiowa obudowa przekładni, zamiennik dla tandetnej firmowej wykonanej z plastiku. W połączeniu z akuskami żelowymi od dużej pojemności daje to na prawdę niezłe połączenie.
Wszystko to niestety trochę waży. Nie miałem jeszcze okazji skonfrontować go z wagą ale na oko, w pełni gotowy do jazdy - z cała elektroniką, strzelakiem innymi udziwnieniami, będzie ze 25 kilo
Tak to mniej więcej wygląda
Model jest w stanie takim jakby wyjechał z fabryki, trzeba go jeszcze trochę przybrudzić, obsmarować i sponiewierać. Muszę też dopracować elektronikę bo była robiona trochę za szybko. Ale w końcu zima w pełni, więc na długie wieczory jest zajęcie tak żeby na wiosenne manewry był już w pełni sprawny
Może zacznę od gąsienic bo wszyscy którzy widzą tego cudaka najpierw pytają o nie Są one wykonane z przetopionych czcionek drukarskich. Stosunkowo niska temperatura topnienia stopu (ok 300stopniC) sprawia że gąski można odlewać dosłownie w domowych warunkach - wystarczy tylko palnik gazowy. Dwuczęściowa forma do nich została wyfrezowana ze stali, ma seryjne montowane druty które po zalaniu formy i po wystygnięciu (po wcześniejszym ich usunięciu) tworzą kanał pod pręt łączący ogniwa. Forma może nie jest 100% dokładna ale pilniczek i wprawiona ręka dokańczają dzieła
Kadłub wykonany jest z blachy 1,5mm pospawanej ze sobą. Niestety poza oczywistymi zaletami - wysoka odporność ma to rozwiązanie pewne wady np w pewnych miejscach trzeba było wyczarować pogrubienie płyt do odpowiednich wymiarów
Właściwie gdzie tylko mogłem starałem się stosować metal w różnych postaciach - duraluminium, stal, miedź, brąz ( głównie na tulejki) ale nie obyło się bez udziału żywicy. Z niej wykonany jest korpus wieży, koła nośne i napinające (choć mają one stalowe obwódki) oraz niektóre duperelki
Zawieszenie składa się z duraluminiuowych frezowanych wahaczy, każde z kół jest oddzielnie amortyzowane ( sprężyny od Maluchowych zaworów
). Dodatkowo koła nośne jak w prawdziwym teciaku mają gumowe, wulkanizowane bandaże. Koło napinające ma pełen zakres ruchów, dzięki czemu bardzo szybko można wyregulować stopień napięcia gąsek.
Silniki to zaadoptowane do tego celu sprawne i praktycznie niezniszczalne napędy planetarne od wiertarek akumulatorowych o napięciu 12V. Jedyna zmiana to duraluminiowa obudowa przekładni, zamiennik dla tandetnej firmowej wykonanej z plastiku. W połączeniu z akuskami żelowymi od dużej pojemności daje to na prawdę niezłe połączenie.
Wszystko to niestety trochę waży. Nie miałem jeszcze okazji skonfrontować go z wagą ale na oko, w pełni gotowy do jazdy - z cała elektroniką, strzelakiem innymi udziwnieniami, będzie ze 25 kilo
Tak to mniej więcej wygląda
- PITERPANZER
- Posty: 523
- Rejestracja: sob mar 19 2005, 18:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- x 1
-
- Posty: 36
- Rejestracja: śr lis 21 2007, 13:16
- Lokalizacja: Ciechanów (Las Vegas Północnego Mazowsza)
Piter wszystkie ruchome elementy to niestety mus przy skali 1:10. Brakuje teciaczkowi jeszcze śladów eksploatacji i kilku pierdółek jak np makiety silnika ale trochę jeszcze popracuję nad swoją wiedzą i dokończę dzieła
W międzyczasie muszę się zająć tygrysem I bo jest na wykończeniu - postawiłem sobie ambitny termin końca budowy na wrzesień 2010
relacja z budowy (niestety dawno nieaktualizowana ze względu na budowę 34ki) znajduje się tu: http://www.fmr.net.pl/forum/viewtopic.php?t=3117
Resztę z Tygrysem Królewskim na czele też pokażę w swoim czasie
PS
tego drugiego T-34 modeluję dla mojego znajomego
W międzyczasie muszę się zająć tygrysem I bo jest na wykończeniu - postawiłem sobie ambitny termin końca budowy na wrzesień 2010
relacja z budowy (niestety dawno nieaktualizowana ze względu na budowę 34ki) znajduje się tu: http://www.fmr.net.pl/forum/viewtopic.php?t=3117
Resztę z Tygrysem Królewskim na czele też pokażę w swoim czasie
PS
tego drugiego T-34 modeluję dla mojego znajomego
Uh oh... :O Jestem zszokowany jak ujarzmiasz te blachy!! Ja jak sobie pomyśle o metalowych religach do Piorunka i piłowaniu każdego z nich dremelkiem to mnie odrzuca a tutaj? Jedziesz jak kowal! Kawał niezłej roboty, gdyby nie ten Tugrys to bym powiedział, że budujesz to w UralWagonZawod a nie w Ciechanowie. Poza tym gratulacje za wszechstronne umiejętności w obróbce metali, błotnik od auta pewnie też potrafisz wyklepać co? ;)
Diament powstaje w wysokiej temperaturze
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
Brawo kolego !!
To jest właśnie moim skromnym zdaniem esencja prawdziwego modelarstwa, szukanie nowych patentów, połączenie redukcji i RC, ciekawe materiały i dużo zapału. Dobrze, że ktoś taki jak ty pojawia sie na tym forum. To jest jak powiew świerzości
Jakbyś jeszcze rozwinął temat wspomnianego "strzelaka" zamontowanego w modelu byłbym wdzięczny
Pozdrawiam
To jest właśnie moim skromnym zdaniem esencja prawdziwego modelarstwa, szukanie nowych patentów, połączenie redukcji i RC, ciekawe materiały i dużo zapału. Dobrze, że ktoś taki jak ty pojawia sie na tym forum. To jest jak powiew świerzości
Jakbyś jeszcze rozwinął temat wspomnianego "strzelaka" zamontowanego w modelu byłbym wdzięczny
Pozdrawiam