[R/G] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Modelarstwo, które uwielbiam czysto, sterylnie, zdjęcia wołają „patrz na mnie” , dla mnie super relacja, która po części motywuje mnie do powrotu i klejenia.
Czyta to Rowin, więc dodam że On mnie najbardziej zmotywował do powrotu, ja staram się zrobić wersję Curtiss P-40E.
Z niecierpliwością czekam na kolejne postępy z budowy i powodzenia!
Czyta to Rowin, więc dodam że On mnie najbardziej zmotywował do powrotu, ja staram się zrobić wersję Curtiss P-40E.
Z niecierpliwością czekam na kolejne postępy z budowy i powodzenia!
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Panowie,
nie żebym był przesądny, ale żebyście nie zapeszyli
Stare przysłowie pszczół mówi "nie chwal dnia przed zachodem słońca", a jeszcze starsze " modelarza poznaje się po tym nie jak zaczyna, a jak kończy"
Niemniej, dziękuję.
Tymczasem złożyłem szkielet skrzydeł. Bez mrożących krew w żyłach historii. Jak klocki. Choć mam pewną wątpliwość, gdyż krawędzie wyciętych laserem elementów nie są pod kątem prostym, a pod leciutkim skosem. Czy to będzie miało na coś wpływ? Mam nadzieję, że nie.
Nie planuję też niczym wypełniać szkieletu. Może ewentualnie podkleję poszycie skrzydeł. Się zobaczy.
Oto i on:
Przyłożony do kadłuba:
I porównanie z bratem (a w zasadzie kuzynem) mniejszym:
pzdr Grzegorz
nie żebym był przesądny, ale żebyście nie zapeszyli
Stare przysłowie pszczół mówi "nie chwal dnia przed zachodem słońca", a jeszcze starsze " modelarza poznaje się po tym nie jak zaczyna, a jak kończy"
Niemniej, dziękuję.
Tymczasem złożyłem szkielet skrzydeł. Bez mrożących krew w żyłach historii. Jak klocki. Choć mam pewną wątpliwość, gdyż krawędzie wyciętych laserem elementów nie są pod kątem prostym, a pod leciutkim skosem. Czy to będzie miało na coś wpływ? Mam nadzieję, że nie.
Nie planuję też niczym wypełniać szkieletu. Może ewentualnie podkleję poszycie skrzydeł. Się zobaczy.
Oto i on:
Przyłożony do kadłuba:
I porównanie z bratem (a w zasadzie kuzynem) mniejszym:
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Dobrze znów widzieć Cię w akcji : )
Moje galerie i relacje - https://kartonowe-hobby.pl/galeria-i-relacje/
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Michał, Ciebie też dobrze widzieć
Chwilowo wpadłem w ciąg modelowy , więc trzeba korzystać, bo nie wiadomo jak długo ten stan potrwa.
Kontynuuję budowę skrzydeł.
Wg instrukcji wnęki podwozia mają opierać się o dźwigar główny i dźwigar tylny. Wydaje się to cokolwiek niemożliwe :
Ukształtowałem poszycie lewego skrzydła. Działałem powoli i metodycznie, a wręcz pieszczotliwie . Niestety na przy końcu oklejki, tam gdzie promień gięcia największy, za mocno przycisnąłem i pojawiły się leciutkie pęknięcia kartonu (koloru) na krawędzi natarcia.
W celu wzmocnienia oklejki skrzydła i zmniejszania ryzyka uginania poszycia pomiędzy dźwigarami i żebrami, okleiłem poszycie od środka kartonem:
Poszycie stało się sztywniejsze i mniej podatne na ugięcia. Nie niweluje to rzecz jasna ryzyka. Do tego trzeba by wypełnić przestrzeń między dźwigarami.
Jeszcze na foto załapał się reflektor:
pzdr Grzegorz
Chwilowo wpadłem w ciąg modelowy , więc trzeba korzystać, bo nie wiadomo jak długo ten stan potrwa.
Kontynuuję budowę skrzydeł.
Wg instrukcji wnęki podwozia mają opierać się o dźwigar główny i dźwigar tylny. Wydaje się to cokolwiek niemożliwe :
Ukształtowałem poszycie lewego skrzydła. Działałem powoli i metodycznie, a wręcz pieszczotliwie . Niestety na przy końcu oklejki, tam gdzie promień gięcia największy, za mocno przycisnąłem i pojawiły się leciutkie pęknięcia kartonu (koloru) na krawędzi natarcia.
W celu wzmocnienia oklejki skrzydła i zmniejszania ryzyka uginania poszycia pomiędzy dźwigarami i żebrami, okleiłem poszycie od środka kartonem:
Poszycie stało się sztywniejsze i mniej podatne na ugięcia. Nie niweluje to rzecz jasna ryzyka. Do tego trzeba by wypełnić przestrzeń między dźwigarami.
Jeszcze na foto załapał się reflektor:
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
No bardzo ładnie. Kibicuję oczywiście, ale doczekać się nie mogę wspomnianego statku.
Zwłaszcza że ma być duży... ;)
Zwłaszcza że ma być duży... ;)
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Do oklejania szkieletu płata poszyciem podchodziłem w duszą na ramieniu. Jednak jak się okazało nie taki diabeł straszny.
Do przyklejenia oklejek wybrałem butapren i to w wariancie "klasycznym" czyli smarowane obie powierzchnie (krawędzie wręg i stykające się z nimi powierzchnie poszycia. Wariant dość "ostateczny", że tak powiem, nie dający szans na poprawki. Wcześniej kilkakrotnie poćwiczyłem gdzie co przykładać i jak oklejać. Na sucho wychodziło dobrze. Podobnie jak z klejem. W sumie nie miałem problemów. Samo oklejanie jednego skrzydła trwało łącznie z 10 sekund, po 5 na górę dół. Wyszła mi wprawdzie lekka szczelinka pomiędzy lewą i prawą oklejką przy natarciu płata (ok. 0,5 mm) ale raczej bez wpływu na cokolwiek.
Powierzchnie są gładkie i nie pozapadane. Od spodu płata pod światło jedno żeberko się wyróżnia - chyba nie doszlifowałem go należycie.
Na prawym skrzydle rozjechały się nieco miejsca mocowania żeberek klapy. Powód - źle wklejona oklejka na dźwigar. A w zasadzie - za wcześnie wklejona. Lepiej je dokleić po montażu poszycia. wtedy się trafi idealnie bez kłopotów. Jak coś białego będzie wystawać, to retusz zaradzi:
Z kawałkiem kadłuba:
Jak na razie największym problemem wydaje się minimalne skręcenie w lewo oklejki tyłu kadłuba. Mam nadzieję jednak, że uda się to zniwelować wizualnie przy montażu stateczników.
Fajny jest ten projekt. Takie spasowanie, że mucha nie siada. Jest pracochłonny. Opisywanie go jako trudny, jest chyba przesadzone. Jest po prostu pracochłonny i wymagający dokładności. Zaczynam rozumieć zadeklarowanych zwolenników klejenia tego wydawnictwa .
Hastur taki średnio duży (80 cm):
Może na łikend trzasnę sobie szkielecik.
pzdr Grzegorz
Do przyklejenia oklejek wybrałem butapren i to w wariancie "klasycznym" czyli smarowane obie powierzchnie (krawędzie wręg i stykające się z nimi powierzchnie poszycia. Wariant dość "ostateczny", że tak powiem, nie dający szans na poprawki. Wcześniej kilkakrotnie poćwiczyłem gdzie co przykładać i jak oklejać. Na sucho wychodziło dobrze. Podobnie jak z klejem. W sumie nie miałem problemów. Samo oklejanie jednego skrzydła trwało łącznie z 10 sekund, po 5 na górę dół. Wyszła mi wprawdzie lekka szczelinka pomiędzy lewą i prawą oklejką przy natarciu płata (ok. 0,5 mm) ale raczej bez wpływu na cokolwiek.
Powierzchnie są gładkie i nie pozapadane. Od spodu płata pod światło jedno żeberko się wyróżnia - chyba nie doszlifowałem go należycie.
Na prawym skrzydle rozjechały się nieco miejsca mocowania żeberek klapy. Powód - źle wklejona oklejka na dźwigar. A w zasadzie - za wcześnie wklejona. Lepiej je dokleić po montażu poszycia. wtedy się trafi idealnie bez kłopotów. Jak coś białego będzie wystawać, to retusz zaradzi:
Z kawałkiem kadłuba:
Jak na razie największym problemem wydaje się minimalne skręcenie w lewo oklejki tyłu kadłuba. Mam nadzieję jednak, że uda się to zniwelować wizualnie przy montażu stateczników.
Fajny jest ten projekt. Takie spasowanie, że mucha nie siada. Jest pracochłonny. Opisywanie go jako trudny, jest chyba przesadzone. Jest po prostu pracochłonny i wymagający dokładności. Zaczynam rozumieć zadeklarowanych zwolenników klejenia tego wydawnictwa .
HeheHastur pisze: śr lis 27 2019, 20:17 ... doczekać się nie mogę wspomnianego statku.
Zwłaszcza że ma być duży...
Hastur taki średnio duży (80 cm):
Może na łikend trzasnę sobie szkielecik.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
- bestialsko
- Posty: 280
- Rejestracja: sob lut 20 2010, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
- x 119
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Ale gładziuśki.
Kiwnięcie na końcu kadłuba wygląda na konsekwencję niedokładności przy oklejaniu kabiny. Po zamontowaniu ogona nie powinno być nic widać.
Czy ten egzemplarz był transportowany na miejsce przeznaczenia lotniskowcem?
Kiwnięcie na końcu kadłuba wygląda na konsekwencję niedokładności przy oklejaniu kabiny. Po zamontowaniu ogona nie powinno być nic widać.
Czy ten egzemplarz był transportowany na miejsce przeznaczenia lotniskowcem?
Pzdr.
BES.
BES.
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Statkiem towarowymbestialsko pisze: pt lis 29 2019, 22:07 ...Czy ten egzemplarz był transportowany na miejsce przeznaczenia lotniskowcem?
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Dla starych wyjadaczy sprawa jest jasna, ale może jest ktoś, kto się głowi jak wyciąć małe detale z dziurami w środku na dodatek.
Żeberka klap = dużo drobnych elementów z otworami w środku. Na zdjęcie zestaw startowy:
Żebra są sklejone z dwóch warstw kartonu. Wg mnie dobrze jest zacząć od wycięcia wszystkiego w środku. Wycinanie kształtów owalnych:
Wszystkie elementy wycięte wstępnie z marginesem około 0,5 -1 mm. W ten sposób aby część odcinana byłą węższa od detalu który ma nam zostać. Powoduje to, że dziobiąc skalpelem, czy tnąc od linijki - kiedy jest rozpychanie materiału przez ostrze - fragment odcinany się odkształca, a detal pozostaje nienaruszony. Można łatwo wyciąć wąskie (nawet ażurowe) elementy:
Pozostało wyretuszować krawędzie widoczne. Te które są klejone pozostawiłem białe, klej lepiej łapie. Przykleić na miejsca i wsadzić drucik.
Gotowe:
pzdr Grzegorz
Żeberka klap = dużo drobnych elementów z otworami w środku. Na zdjęcie zestaw startowy:
Żebra są sklejone z dwóch warstw kartonu. Wg mnie dobrze jest zacząć od wycięcia wszystkiego w środku. Wycinanie kształtów owalnych:
Wszystkie elementy wycięte wstępnie z marginesem około 0,5 -1 mm. W ten sposób aby część odcinana byłą węższa od detalu który ma nam zostać. Powoduje to, że dziobiąc skalpelem, czy tnąc od linijki - kiedy jest rozpychanie materiału przez ostrze - fragment odcinany się odkształca, a detal pozostaje nienaruszony. Można łatwo wyciąć wąskie (nawet ażurowe) elementy:
Pozostało wyretuszować krawędzie widoczne. Te które są klejone pozostawiłem białe, klej lepiej łapie. Przykleić na miejsca i wsadzić drucik.
Gotowe:
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD