Langley, Trumpeter. 1:350
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Langley, Trumpeter. 1:350
Stało się, wczoraj przy czynnościach rysunkowych zmuszony byłem dokonać pierwszego cięcia. Falochron przeszedł do historii
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: Langley, Trumpeter. 1:350
Która to będzie wersja Langley'a, AV-3 czy CV-1 ?
Skoro falochron przeszedł do historii to być może CV-1 ale nie drążyłem zbyt głęboko* tego tematu.
Co to i po co jest to białe ? Jakaś maska do malowania skalpelem wydziergana ? A może pokład, który ulegnie 'deskowaniu' choć patrząc na instrukcje Trumpetera to pokład jakąś farbą granatową w AV-3 a nie lakierem bezbarwnym jest malowany a w CV-1 nic nie widać.
*) 2 minuty i 56 sekund
Skoro falochron przeszedł do historii to być może CV-1 ale nie drążyłem zbyt głęboko* tego tematu.
Co to i po co jest to białe ? Jakaś maska do malowania skalpelem wydziergana ? A może pokład, który ulegnie 'deskowaniu' choć patrząc na instrukcje Trumpetera to pokład jakąś farbą granatową w AV-3 a nie lakierem bezbarwnym jest malowany a w CV-1 nic nie widać.
*) 2 minuty i 56 sekund
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Re: Langley, Trumpeter. 1:350
AV-3. Pokłady dziobowy i rufowy były deskowanie, instrukcja bym się za bardzo nie przejmował. Fornirowy pokład będzie palony laserem, się rysuje się.
Ostatnio zmieniony śr lip 20 2022, 14:31 przez Szydercza Gała, łącznie zmieniany 1 raz.
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: Langley, Trumpeter. 1:350
O! Moj ulubiony lotniskowiec. Nawet mam ten zestaw w wersji CV-1 pomimo, ze modeli okretow zasadniczo nie buduje. Ale jak juz sie zdecyduje, bedzie na czym sie wzorowac. W mojej, dosyc laickiej w tym temacie ocenie, model nie wyglada na zbyt latwy, gdyz konstrukcja utrzymujaca poklad startowy jest bardzo filigranowa i az sie prosi o mnostwo blaszek. Masz juz takowe zakupione? A jesli tak, jakie?
Poklad sam bedziesz robil? A Pontos nie produkuje?
Poklad sam bedziesz robil? A Pontos nie produkuje?
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Re: Langley, Trumpeter. 1:350
Mam oba zestawy Edka dedykowane do AV-3 , Ty do CV-1 potrzebujesz inne, ale też Edek je robi. W jednym są kratownice na których stoi pokład, a w drugim siatki wokół pokładu, relingi i jakieś tam pierdoły jeszcze. Bez tego ani rusz bo te plastikowe kratownice to kaszana.
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: Langley, Trumpeter. 1:350
Dzieki. Ja mam, jak na razie, oryginalny upgrade od Trampka, ale jest jeszcze grzecznie zapakowany i jesli zdolalem przez folie dojrzec, zawiera sporo, nawet drewniane poklady, ale niestety, oprocz tych nieszczesnych kratownic pod pokladem startowym. A wlasnie te filigranowe kratownice dodaja modelowi najwiecej uroku. Trzeba bedzie Edka dokupic. Z glupoty skusilem sie na ten upgrad od Trampka ze wzgledu na drewniane poklady. Trzeba bylo od razu po edkowy siegnac, bo plastikowy poklad startowy da sie na drewno sprytnie pomalowac, a plastikowe kratownice to faktycznie kaszana. Jak to mowia, kto nie ma w glowie, ten musi miec w nogach, albo w kieszeni. No, nic.
Dzialaj, dzialaj, bo model nadzwyczaj ciekawie sie zapowiada.
Dzialaj, dzialaj, bo model nadzwyczaj ciekawie sie zapowiada.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Re: Langley, Trumpeter. 1:350
Ala ale, o czy m Ty mówisz? Przecież ten zestaw trumpka składa się właśnie z kratownic na których stoi pokład. Edkowe są inaczej rozwiązane to fakt, ale mimo wszystko kratownice masz. Trumpek nie dał siatek wokół pokładu, tych do łapania ludzi i samolotów Jak mówiłem Edek te właśnie siatki o inne duperele ma jako osobny zestaw, także nie ma problemu żeby jedno z drugim pożenić. Drewniany pokład też dostaniesz osobno, ja mam właśnie ten do Twojej wersji od Wood Huntera, zostanie mi spory kawałek do skraczyku
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: Langley, Trumpeter. 1:350
A, to dobrze. Jeszcze nie zagladalem do wnetrza opakowania z tymi trampkowymi dodatkami. Po zakupie, jakos tak rok temu, wrzucilem do pudelka z modelem i na tym pozostalo, a teraz mi sie skojarzylo, ze czegos tam brakuje i myslalem, ze wlasnie kratownic tam nima. Ale jesli mowisz, ze sa, to dobrze. Wiem, ze Edek oferuje te siatki osobno, wiec powinno styknac tak, jak napisales.
Pewnie juz bym ten model dawno rozgrzebal, ale mam sporo respektu do tych kratownic, bo z blaszkami jestem troche na bakier. W modelach samolotow raczej niewiele sie tego uzywa, wiec problemow nie ma, ale w Langley jednak dosyc duzo ich trzeba, a jak mysle, owe kratownice wymagaja duzej dokladnosci, zeby poklad dobrze na nich lezal i nic nie odstawalo. Chetnie poobserwuje, jak Tobie to pojdzie.
Juz teraz wiem, ze model bardzo fajny bedzie.
Pewnie juz bym ten model dawno rozgrzebal, ale mam sporo respektu do tych kratownic, bo z blaszkami jestem troche na bakier. W modelach samolotow raczej niewiele sie tego uzywa, wiec problemow nie ma, ale w Langley jednak dosyc duzo ich trzeba, a jak mysle, owe kratownice wymagaja duzej dokladnosci, zeby poklad dobrze na nich lezal i nic nie odstawalo. Chetnie poobserwuje, jak Tobie to pojdzie.
Juz teraz wiem, ze model bardzo fajny bedzie.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Re: Langley, Trumpeter. 1:350
No i dobra ruskie poszli do budy, odpocząłem sobie jeden dzień i można brać się za prawdziwą robotę...
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: Langley, Trumpeter. 1:350
Patrząc na fotkę to musiałeś się tęgo narobić. Teraz będziesz długo odpoczywał.
Pozdrawiam Marek - sklejacz fabrycznych części,przeznaczonych do samodzielnego montażu.