*[Relacja/Samolot] PZL P-8/I (CardPlane 1/2005)
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
*[Relacja/Samolot] PZL P-8/I (CardPlane 1/2005)
Już jakiś czas temu zacząłem budowę P-8 z CardPlane. O samym modelu w 2D już sporo było powiedziane, więc ograniczę się tylko do stwierdzenia, że baaardzo mi się podoba to, że nie ma on na większości części linii obrysowych, i że kosztował tylko 9 zł. Skala to oczywiście 1:33.
Na razie pokażę fotelik. Ostatni pas zostanie przyklejony później, gdyż będzie on nonszalancko wywalony za burtę.
W rysunku fotela w instrukcji jest mały błąd (te boczne kratownice nie wystają przed siedzisko - a tak właśnie ma być). Problem opisany był wcześniej w relacji Mimisa. Pasy są z folii alu, bo zawsze tak robię, ale kartonowych w modelu brakuje (?).
Ostatnio zmieniony sob sie 20 2005, 19:32 przez Łukasz K., łącznie zmieniany 2 razy.
Dzięki za pochwały.
Pojawiły się pytania o sposób wycięcia otworów w fotelu. Otóż te mniejsze (wszystkie przy oparciu) zostały wybite obciętymi i zaostrzonymi igłami lekarskimi, a te większe (wszystkie przy siedzisku oprócz jednego) nożykiem o wąskokątnym ostrzu ;) (konkretnie popularna i łatwo dostępna Olfa AK3). Następnie krawędzie tradycyjnie zasmarowałem rozrzedzonym ponalem i wyretuszowałem.
A oto tablica rozdzielcza (wyciąłem te duże dziury, bo zawsze to ładniej wygląda niż standardowe wycieniowanie; ramki zacyjanoglutowałem od spodu i z boków):
Reszta części kabiny w większości jest już gotowa, ale pokażę to wszystko po sklejeniu.
Pojawiły się pytania o sposób wycięcia otworów w fotelu. Otóż te mniejsze (wszystkie przy oparciu) zostały wybite obciętymi i zaostrzonymi igłami lekarskimi, a te większe (wszystkie przy siedzisku oprócz jednego) nożykiem o wąskokątnym ostrzu ;) (konkretnie popularna i łatwo dostępna Olfa AK3). Następnie krawędzie tradycyjnie zasmarowałem rozrzedzonym ponalem i wyretuszowałem.
A oto tablica rozdzielcza (wyciąłem te duże dziury, bo zawsze to ładniej wygląda niż standardowe wycieniowanie; ramki zacyjanoglutowałem od spodu i z boków):
Reszta części kabiny w większości jest już gotowa, ale pokażę to wszystko po sklejeniu.
Ja to podejrzewam że Swinger to juz odchodzi od używania nozyczek i skalpeli, on to wycina siłą woli, patrzy sie na arkusz a cześci same sie wycinają. Trzeba będzie podejrzeć na najbliższym konkursie czy on jeszcze chodzi po ziemi czy już lewituje troche nad
A tak wracając do rzeczywistości, mozna prosić o fotke z groszówką?
Pozdrawiam
A tak wracając do rzeczywistości, mozna prosić o fotke z groszówką?
Pozdrawiam
Łosiu, gdzieniegdzie dałem troszeczkę gluta, ale naprawdę niewiele - nie chciałem, żeby przelazł na drukowaną stronę. A grubość w najcieńszych miejscach jest mniej więcej taka, jak grubość kartonu. Dodam jeszcze, że najpierw wyciąłem dziury, a dopiero potem całe części.
Nie no, nie ma tak dobrze, Kacie. Ubawiłem się po pachy. Oto fotka z groszem:
Nie no, nie ma tak dobrze, Kacie. Ubawiłem się po pachy. Oto fotka z groszem:
Kabina jest już złożona. Poniżej zdjęcia z montażu.
Ponieważ wyciąłem te dziurki w stelażu fotela (osłabiło to jego konstrukcję), dodałem taki stojaczek dla niego:
To kabina złożona bezklejowo:
A to sklejona przed montażem tablicy:
Okazało się, że butli z tlenem nie widać, podobnie jak więlkości dziur wyciętych w fotelu (wystarczyłoby zrobić tylko po dwie skrajne). Dobrze, że zrobiłem zdjęcia. ;)
Ponieważ wyciąłem te dziurki w stelażu fotela (osłabiło to jego konstrukcję), dodałem taki stojaczek dla niego:
To kabina złożona bezklejowo:
A to sklejona przed montażem tablicy:
Okazało się, że butli z tlenem nie widać, podobnie jak więlkości dziur wyciętych w fotelu (wystarczyłoby zrobić tylko po dwie skrajne). Dobrze, że zrobiłem zdjęcia. ;)
Trochę się "powtrącam".
Swinger napisał:
"A oto tablica rozdzielcza (wyciąłem te duże dziury, bo zawsze to ładniej wygląda niż standardowe wycieniowanie; ramki zacyjanoglutowałem od spodu i z boków)"
Postanowiłem pozostawić te duże dziury jako wycieniowanie, ponieważ za nimi w oryginale było pusto (były to miejsca na km-y), a w modelu będzie po wycięciu tych "dzur" widoczna górna część segmentu (tego przed kabiną) oraz fragment płata. Oczywiście wybór należy do tego, który skleja.
Lech
Swinger napisał:
"A oto tablica rozdzielcza (wyciąłem te duże dziury, bo zawsze to ładniej wygląda niż standardowe wycieniowanie; ramki zacyjanoglutowałem od spodu i z boków)"
Postanowiłem pozostawić te duże dziury jako wycieniowanie, ponieważ za nimi w oryginale było pusto (były to miejsca na km-y), a w modelu będzie po wycięciu tych "dzur" widoczna górna część segmentu (tego przed kabiną) oraz fragment płata. Oczywiście wybór należy do tego, który skleja.
Lech
Tak, tzn. z wikolopodobnego.
OK, jedziemy dalej. Przed oklejeniem kabiny poszyciem zrobiłem taką dziurkę w miejscu, gdzie jest stopień:
Okleiłem też kartonem miejsca między sklejkami, żeby poszycie się nie zapadało:
Tak załatwiłem "obicia" brzegów kabiny (krawędź została potem zasmarowana paroma warstwami ponalu i pomalowana):
Tu też znalazły się dodatkowe sklejki antyzapadaniowe:
I zacząłem oklejać:
Tu niestety pojawił się problem - poszycie było trochę za małe, tak jakby projekt nie uwzględnił grubości oklejek, albo raczej uwzględnił mniejszą ich grubość. Rozwiązaniem nie było jednak trudne:
Przy okazji - pamiętajcie, że tę krawędź podłużnicy między dolną a górną częścią poszycia należy zeszlifować na okrągło, żeby było gładkie przejście.
Tak wygląda gotowa tylna część kadłuba:
Niestety problem z troszkę za krótkimi oklejkami występuje też z przodu, ale zanim wezmę się za jego rozwiązanie, skleję centropłat, żeby wiedzieć, jak to ma przylegać do kadłuba.
Połysk części wynika z polakierowania lakierem błyszczącym. Tak już prawdopodobnie zostanie, podoba mi się to - zresztą jak patrzę na zdjęcia, to w oryginale P-8 chyba też był polakierowany na błyszcząco...
OK, jedziemy dalej. Przed oklejeniem kabiny poszyciem zrobiłem taką dziurkę w miejscu, gdzie jest stopień:
Okleiłem też kartonem miejsca między sklejkami, żeby poszycie się nie zapadało:
Tak załatwiłem "obicia" brzegów kabiny (krawędź została potem zasmarowana paroma warstwami ponalu i pomalowana):
Tu też znalazły się dodatkowe sklejki antyzapadaniowe:
I zacząłem oklejać:
Tu niestety pojawił się problem - poszycie było trochę za małe, tak jakby projekt nie uwzględnił grubości oklejek, albo raczej uwzględnił mniejszą ich grubość. Rozwiązaniem nie było jednak trudne:
Przy okazji - pamiętajcie, że tę krawędź podłużnicy między dolną a górną częścią poszycia należy zeszlifować na okrągło, żeby było gładkie przejście.
Tak wygląda gotowa tylna część kadłuba:
Niestety problem z troszkę za krótkimi oklejkami występuje też z przodu, ale zanim wezmę się za jego rozwiązanie, skleję centropłat, żeby wiedzieć, jak to ma przylegać do kadłuba.
Połysk części wynika z polakierowania lakierem błyszczącym. Tak już prawdopodobnie zostanie, podoba mi się to - zresztą jak patrzę na zdjęcia, to w oryginale P-8 chyba też był polakierowany na błyszcząco...