*[Relacja/Samolot] Komet - Orlik 6/2005

[tad]

Cześć,
ja tu zaglądam od samego początku - fajny ten Twój samolot - naprawdę przyjemna robota. Jednak przyczepiam się do tego, co już padło w tym wątku - łączenie pierścieni poszycia na kadłubie wyglądałoby chyba lepiej, gdyby spróbować szpachlowania np. wikolem (trzeba uważać, bo wikol zostawia smugi) - to samo z Pattexem nie daje już tak dobrych wyników. Szpachlowanie przydałoby się też przy poszyciach łączących skrzydło z kadłubem.
Pozdrawiam,
TAD

[Szydercza Gała]

Tad wikol, to możesz wylewać nawet całymi litrami na swoje modele, ale przy mnie nie wymieniaj nawet nazwy tego ohydnego ścierwa , Prędzej zrobiłbym z niego ognisko, albo trzasnął skrzynką browara, na wzór Sikora, niż dotknął mojego modelu którymkolwiek z wymienionych specyfików.
Co do łączenia Płat kadłub- patrz wyżej, ale łączenie kadłuba są ok, tyle że wypadają na łączeniach blach w oryginale, w związku z tym linie podziału są grubsze i z nitami, dlatego je widać bardziej niż w innych modelach, a nie dlatego że są niedopasowane.

[Konan Barbarzyńca]

Tad nominacje do modelu roku chyba przwrócily Ci w głowie Zerknij do swoich relacji, później jeszce raz tu i porównaj. Życzę miłych chwil i owocnego wyciągania wniosków.

O, Szyderczy mnie ubiegł i sam w swym majestacie odpisał

[tad]

Cześć,
Szydercza Gała - nie miałem złych intencji - sprawa poszycia została już wcześniej wyjaśniona. Samolot mi się podoba - nie ma co się unosić nad grzeczną propozycją - napastliwym tonem odpowiedzi zniechęcasz ludzi do odwiedzania Twoich wątków.

Wikolu się nie wylewa na modele - szpary wypełnia się igłą lub czymś w tym rodzaju (bardzo małe ilosci wikolu - zwykle to żmudna operacja). To daje dobre efekty - wypełnia szpary i tworzy jednolite powierzchnie - karton nie faluje. Trzeba uważać ażeby nie nałożyć go na papier bo zostają smugi.
Pozdrawiam,
TAD

[Sebastian B.]

Cześć,
Szydercza Gała - napastliwym tonem odpowiedzi zniechęcasz ludzi do odwiedzania Twoich wątków.

Nie zniechęca tylko przywołuje do porządku, całkiem słusznie w myśl starej zasady "nie ucz ojca dzieci robić "

[Szydercza Gała]

Myślełem że mój stosunek do wikolu ponalu i tym podobnych wynalazków jest jasny, więc "fachowe" rady w tym względzie mozna sobie spokojnie w moich wątkach darować. To samo tyczy się lakieru.
Ssebitro, masz u mnie browara

[Łukasz K.]

Prędzej Dwudziestotonowy Betonowy Borsuk przejdzie przez ucho igielne, niż Gał zacznie stosować wikol albo np. lakier. To jest osobnik całkowicie niereformowalny (powinieneś sobie to do podpisu wstawić ).

A sesyjkę foto koniecznie trza będzie zrobić, na Twaroga. Światło teraz kiepaśne, ale coś się wymyśli.

[Szydercza Gała]

No i wy tu gadu gadu, a ja skończyłem
Pora na małe podsumowanie, model jest naprawdę dobry, powiedziałbym że Orlik ustępuje jedynie Halowi i to tylko w tym względzie że chłopaki nie robią jeszcze śladów zużycia. Model jest spasowany w zasadzie idealnie. Można go zrobić w bardziej uproszczonej, mimo to trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, jest trudny, pomimo tego że jest mały. Nikomu kto jest początkujący nie polecam, jest wymagający i wybacza mało błędów, a bardzo skomplikowana bryła samego samolotu, to koszmar każdego modelarza . Wsiąkło w niego wiele krwi istot, które nawinęły się pod rękę w nieodpowiednim czasie ( stąd kolor ). J nie znalazłem w nim żadnych błędów, ale macie pole do popisu . Gdyby ktoś chciał się za to brać to służę pomocnym betonowym kołem ratunkowym .
No dobra dość bzdetów, zrobiłem fotki, jakie są takie są, ale i tak uważam że zrobiłem postęp . Jak kiedy wpadnie do mnie Swinger to zrobimy mu odpowiednią sesję i wtedy trafi do galerii.



















Teraz możecie pisac co się wam chce, byle nie o wikolu ponalu i lakierze
KONIEC

[markre]

Hej. Szyderczy jak farbką malowałeś spodnie strony częsci otwartych ? A tak wogóle modelik elegancki fajnie sklejony. Pozdrwaiam Marcin i powodzenia przy kolejnych modelach.

[Szydercza Gała]

Nie za bardzo wiem o co pytasz, bo w zasadzie w tym modelu odwrotną stronę malowałem tylko w osłonie luku amunicyjnego. Ale odpowiem tak do retuszu papierowych części używam głównie temperów, mieszanych ze soba i z plakatówkami (tyczy się głównie białej, bo wychodzi najszybciej), a do drutów humbrole, czasem tez mieszane na potrzeby chwili.