Witam
Z tego co sie orientuje to Microstation chyba umozliwia definicje grubosci materialu i pakiet Solid Edge ale to juz ceny sa z kosmosu... (na zajeciach sie wywiazala fajna dyskusja na ten temat z prowadzacym i w sumie utnela w martwym punkcie)
A skrypt jak by mial funkcjonowac ? to co na jednej warstwie zmniejsz o tyle i tyle ? ;)
Witam wszystkich leni Zamierzam zgłosić do urzędu patentowego program i maszynkę, w której z jednej strony wkłada się archiwalne zdjęcie jakiegoś obiektu - a z drugiej wychodzi sklejony model ( w postacie białej surówki), natomiast maszynka automatycznie wysyła rozrysowane siatki do wydawnictwa, podając od razu numer konta
Tak na poważnie: żaden program nie spełni Waszych oczekiwań. Żaden program nie umieści we właściwych miejscach wręgów, nie zdecyduje za projektanta w jakim miejscu dać grubsze, a w jakim cieńsze podklejenie, gdzie zaplanować gięcie a gdzie rozcinanie, itd... itp...
Do tego chyba zawsze będzie potrzebne "mędrca szkiełko i oko".
Oczywiście grubość materiału mozna definiować nawet w programikach darmowych - ale tylko przy bardzo nieskomplikowanych figurach.
Kierownik, jesli mam o wszystkim pamietac sam, to wole juz uzywac kartki i olowka.
Prosciej latwiej i szybciej. Liczylem, ze moge zdefiniowac np. grubosc materialu z jakiego projektuje ..
Rhino ........ fajna zabawa aczkolwiek po odwiedzeniu giełdy elektronicznej i zaopatrzeniu się w AutoCada a i przede wszystkim SoliEdge-a czy też Solid Worksa powyższe tematy staną się błache i niepozorne.
Moduły części blaszanych w rozwinięciach w wyżej wymienionych programach uwzgledniają na powierzchniach rozwijalnych grubość materiału.Bradzo czytelne tutoriale pozwalają szybko poznać metody edycji i projektowania.
Wprawdzie są to komercyjne narzędzia lecz łatwość projektowania wynagradza trud potrzebny do ich zdobycia. Programy zapisują pliki do formatów DXF co pozwala na wycinanie krzywek na ploterach tnących ....lub też a i przedewszystkim na perfekcyjny druk.Darmowych "plaskich" programów cadowskich czytających DXF w necie jest bez liku (nie musi to być AutoCad) ....tylko poszperać :-)
Pozdrawiam i życzę miłej zabawy w wirtualne modelowanie i realne wycinanie .
Witam wszystkich
Też zajmuję się projektowaniem (tylko kolej) i osobiście używam do tego programów na bazie AUTO CADA. Jeżeli mam problem z wykonaniem rozwinięcia jakiegoś detalu to faktycznie Rhino jest świetny. Wystarczy zbudowac model 3D całego detalu i zaznaczyc które powierzchnie rozwinąc. Zachęcam do zabawy w tym programie bo naprawdę ma intuicyjny interface i można go opanować bez zbędnych turtoriali (metoda prób i błędów)
Czy może ktoś polecić jakąś stronę w sieci (po polsku) gdzie są samouczki do Rhino ?
Bo po pierwszych niepowodzeniach chciałem się go jednak nauczyć co nieco.
Przy projektowaniu rozwinięć można (a nawet trzeba) przyjąć, że karton ma grubość 0, czyli stosujemy rzeczywiste przekroje. Natomiast wręgi, które użyjemy do budowy modelu należy pomniejszyć na obwodzie o grubość kartonu (oraz ewentualnie o grubość kartonu sklejki - jeśli taką zaprojektujemy i "trochę" na warstwę kleju :-)) i połowy grubości linii, którą będziemy drukować brzeg wręgi. Wtedy będzie pasować idealnie, a ostateczny przekrój modelu (wręga+ewentualnie sklejka+poszycie) będzie właściwy.
Lech
PS
Wręgi bardzo łatwo pomniejszyć "po obwodzie" o zadaną grubość np. w corelu.
Ale przy takim założeniu szlak trafia wszystko ..
żeby to zobrazować - zrób sobie kostkę 2x2x2 cm, rozwiń wydrukuj na kartonie i sklej - zobaczysz, jakie będą różnice.
Wtedy zrozumiesz o co mi chodzi. (przykład więcej niż trywialny, ale dobrze obrazuje to co się chcę dowiedzieć)
cieciwa pisze:Ale przy takim założeniu szlak trafia wszystko ..
żeby to zobrazować - zrób sobie kostkę 2x2x2 cm, rozwiń wydrukuj na kartonie i sklej - zobaczysz, jakie będą różnice.
Wtedy zrozumiesz o co mi chodzi. (przykład więcej niż trywialny, ale dobrze obrazuje to co się chcę dowiedzieć)
Wszystko tylko zależy od sposobu zaprojektowania takiej kostki...
Jeśli Twoja "kostka" będzie się składać z kwadratów o boku 2 cm, to rzeczywiście po sklejeniu nie będzię to kostka o wymiarach 2x2x2 cm.
Wystarczy naprawdę niedużo pokombinować...
Acha, przy takim założeniu, jakie podał Lech, jeszcze mi niczego szlag nie trafił