-Model kupiny(moim pierwszym był Hyuey 1:72 Italerki)
-Nożyk budowlany(taki żółty z wysuwanym ostrzem)
I koniec jedno narzędzie...Chociaż trzy lata z roczną przerwą sklejam to i tak dużo się mój warsztat nie powiększył na obecną chwilę mam:
-Około 20 kolorów farb w tym jakieś 5 olejnych a we wszystkim 3 farby Humbrola(Jakie było moje ucieszenie jak miałem w ręce 3 małe puszeczki Humrolek
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
-Zestaw nożyków z ostrzami
-4 arkusze różnych wielkości papierów ściernych
-Dodatki typu kleje , pędzelki , rozcieńczalniki firmowe do farb tej samej firmy olejnych
Jeśli chodzi o aerograf nie ma problemu bo jungu mówił ,że mi pożyczy swój stary tylko musze sobie skombinować kompresor co jest dla mnie największym problemem na szczęście u ojca za granicą w mieście otworzyli podobno jakiś nowy modelarski sklep i miał się za jakimś aerografem obejrzeć tylko nie wiem jeszcze jaki wybrać.Chyba będzie to pseudo iwata taka za 150 złotych dwuakcyjna czy jakos tak(w końcu jak coś kupić to pożądnego)
To znaczy brudzenie jest już na ramie ,którą pomalowałem i która wygląda paskudnie(
![Mad :x](./images/smilies/icon_mad.gif)
Największą ,dla mnie zmorą jest brak farb...Dobór farb przez wzorniki na komputerze jest niepoważny w niektórych przypadkach praktycznie farba jest prawie innego koloru niż we wzorniku.A co jak ktoś robi takie zakupy i kupi np. 15 kolorów otwiera paczkę i widzi ,że wydał pełno pieniędzy za kolory ,które w ogóle nie zgadzają się z rzeczywistym kolorem we wzorniku.A co do malowania to raczej wina farb bo pomalowałem silnik do tego Merca Humbrolem i w ogóle nie było widać śladów po pędzelku.
"Pozdrawiam i życzę sukcesów w dalszej pracy Kstek" dziękuje choć prace mogą lekko przystopować bo czkeam aż ktoś mi pomaluje kabinę ,którą muszę do ramy przykleić apropo jeszcze nie zacząłem tej przykrywy z chusteczki bo zgubiłem gdzieś ten wałek z nawiniętym drucikiem.
Pozdrawiam i dziękuje tym ,którzy oglądają ten wątek z zainteresowaniem