Pamiętaj że wózek tendra to rzecz wymienna, jak zawór czy reflektor. Przy obecnej mizerocie środków daje się wózki "pasowne", ale dopuszczone - dopuszczenie to poważny koszt.
Dzięki @kierowniku, tego zdjęcia jeszcze nie widziałem.
Ostatnio oglądałem relację, którą prowadzi @niki68 i pozazdrościłem Mu łopaty. No cóż, moja nie wyszła tak atrakcyjnie, ale co tam, mojemu palaczowi wystarczy...
No Panie Kolego. Ty mi tu nie pokazuj łopaty, tylko parowóz.
Twoja też jest fajna, tylko troszkę zbyt mało odgięta. Nie wiem jakie były stosowane w parowozach Ol-49. Kształt mojej wzorowałem na zdjęciu archiwalnym. Muszę jeszcze popracować nad rączką, bo w oryginale była inna.
Upał, duchota i... wszędobylskie komary nie zachęcają do sięgnięcia po klej i nożyczki. Cóż jednak robić gdy już się zaczęło...
Dziś zakończyłem przednią część tendra:
Pozostała jeszcze druga strona. Czyli lampy i zaczepy, węże, haki. Potem to już tylko nasypać węgla i można się podłączać do lokomotywy
Tak więc w najbliższym czasie wracam do parowozu i jego wykończenia. Pozdrawiam z upalnego lubuskiego...
Hej Kek.
Oglądam twoją relacje i coraz bardziej mnie korci aby zabrać się za ten model.
Pozdrawiam.
P.S- Jak i z czego zrobiłeś brezentowy fartuch, między budką a tendrem?
Witaj @Robert_B. - przepis podpatrzyłem u @Precyzyjnego. W moim przypadku użyłem kawałka materiału z wycierusów. Po ukształtowaniu pobrudziłem trochę węglem drzewnym.
Pozdrawiam i gorąco Cię namawiam do zrobienia tego modelu. Potrafi się odwdzięczyć za poświęcony mu czas...
Witam @ kierowniku, tak zauważyłem... połowa włosów (mimo, że i tak było ich niewiele) leży teraz na podłodze, a ja, no cóż. Dobrze, że mam odłożoną kopię, a więc nowy druk, rwanie części i - żal za grzechy. Dzięki za zdjęcie. Podejrzewam, że bez niego przegapiłbym ten błąd. Pozdrawiam...