Będę kibicował, statek wydaje się wyjątkowo wdzięczny do modelowania. Nie próbowałem jak dotąd techniki z pianką, możesz napisać jak robisz pierwszą obróbkę po zapiankowaniu szkieletu?
Ciacham piankę z grubsza stalką od nożna do tapet, a następnie gruboziarnistym papierem szlifuje aż do uzyskania minimalnego zagłębienia miedzy wręgami. W te zagłębienie aplikuje szpachle chemoutwardzalną (jest twarda), a po pierwszym szlifowaniu na kolejne warstwy idzie już szpachlówka akrylowa.
Uwielbiam holowniki! W Świnoujściu mamy kilka sztuk (jeszcze) Siadam w pierwszym rzędzie
Bartosz B. pisze:W te zagłębienie aplikuje szpachle chemoutwardzalną (jest twarda), a po pierwszym szlifowaniu na kolejne warstwy idzie już szpachlówka akrylowa.
Możesz powiedzieć jakich firm używasz szpachlówek? Chodzi mi o to która to chemo a która akryl?
Co do szpachli to chemoutwardzalną kupowałem w Niemczech i nie pamiętam nazwy, ale to chyba ta standardowa z dołączona czerwona pastą w tubce, o zapachu znanym z każdej lakierni samochodowej. Akryl to moja ulubiona szpachlówka budowlana stuccolini, teraz chyba nazywa się stuccolex.
Podkład podkleiłem na brystolu, ale mimo tego pofalował się lekko od pianki, w rezerwie czeka już drugi ( Madteam dzięki ) .
Dno doczekało się wstępnego malowania bo musza dojść jeszcze odbojnice, kadłub malowany pędzlem farbami revell nr. 8,330,360. To wszystko psiknięte matem, ale coś lakier był wadliwy i zaprószył kadłub białymi kropkami. Musiałem kupiłem drugą puszkę i po ponownym nałożeniu 90% kropek zniknęło.