*[Relacja/Okręt] Boh Cara Chrani, czyli jankesi z nitownicami WARIAG

[Tempest]

Tempest: a Twój zacny przodek to do onej niewoli trafił z marynarki czy z sił lądowych?

Piechotą zaiwaniał.

będzie ralacja z całopalenia

Wszystkie swoje modele kartonowe zbudowane w dawnych czasach - oprócz jednego który zaginął nie wiadomo gdzie - poddałem temu procesowi. Jeden samolot wypuszczony z balkonu kolegi mieszkającego na 4 piętrze podpalił firankę sąsiada z piętra pierwszego. Palenie okrętów uskutecznialiśmy w śmietniku umiejscowionym na poziomie 0 co było dużo bezpieczniejsze. Żadnych całopaleń w wannie i na balkonie. Najlepiej w środowisku naturalnym czyli w jakimś jeziorku. Tylko wtedy przydałoby się jakieś poszycie. Jeśli ma być relacja to trzeba się poświęcić

[ZbyszekS]

[...] KUPA PORAŻKA ŻENADA KIŁA MOGIŁA SYF I KŁUSOWNICTWO. [...]

Wielka szkoda, że to opracowanie okazało się niewypałem... Taki ładny okręt - wielka szkoda, że wydawnictwo nie stanęło na wysokości zadania...

[Edmund_Nita]

No co Ty Michał. Chcesz się poddać? WIELKI SMOK Z KOMODO może się od Ciebie odwrócić, a 20 TONOWY BETONOWY BORSUK z wkurzenia może preistoczyć się w 20 gramowego gipsowego borsuczka.
Kontynuuj, kontynuuj. Z tymi wręgami, to żartowałem..., he, he...

[OSTOJA]

Coś przytniesz, coś dokleisz i małymi kroczkami do przodu. Nie ma lekko w życiu, oj nie ma lekko, Trzeba trochę pocierpieć a przeklinanie nawet takie lekkie nic tu nie da. Pozdrawiam. JR.

[Krystian S]

I jak ma się sprawa z kadłubem?
Powiem jedno- na pewno ten model da się skleić w standardzie [bez rozcinania/sztukowania burt/pokładów]. Udało mi się dopasować [na razie jedynie na sucho] burty do szkieletu i pokład do szkieletu i burt [jedynie dolny pokład musiałem skrócić o ok.0,6mm i wszystko piknie pasuje, no i kadłub między 11 i 12 wręgą o 3mm].

Powodzenia w walce

[Szydercza Gała]

No i nadeszły wieści z Filadelfii, pułkownik Mitrofanow stłumił bunty robotników podsycane przez socjalistów i anarchistów, Najjaśniejszy pan zawiesił rozkaz natychmiastowej "utylizacji" Wariaga... narazie
Okleiłem burty, walki trwały tydzień, na dzień dzisiejszy poziom strat jest akceptowalny zrobiłem też przymiarki sklejkowego pokładu, bez większych problemów. Fotek nie będzie, bo najjaśniejsza Pani zawinęła gdzieś aparat i nie mam czym ich zrobić ale może to i lepiej, jutro okleję jeszcze pokład kazamatowy i zrobię foty kadłuba gotowego do oklejania dna.

Krystianie, nie wystąpiły u mnie żadne problemy z długością burt, dolny pokład rzeczywiście skróciłem o mniej więcej tyle ile Ty. Natomiast kształt dziobowych poszyć i rozmieszczenie elementów szkieletu w tym rejonie to totalna porażka, kształt poszycia na rufie również jest nieprawidłowy. Ogólnie rzecz ujmując nie polecam tego modelu ludziom którzy nie chcą mieć Wariaga za wszelką cenę

[Szydercza Gała]

Edmundzie BORSUK tak się przestraszył twoich przepowiedni że się zaszył na trzy dni na polu sąsiada, wrócił dopiero jak wyżarł tam wszystkie owce

Ostatnio doszedłem do wniosku że lepiej wolniej niż wolno, więc prace są kontynuowane w ślimaczym tempie, za to dokładniej , Jako że czasy wyrabiania norm jeszcze nie nadejszły, pułkownik Mitrofanow pilnuje wysokiej jakości produkcji. Zarządził tez poszukiwania na szeroką skalę i odzyskał zagubiony przez NAJJAŚNIEJSZĄ PANIĄ aparat, stąd podesłał nawet z onej Filadelfii parę fotek.






A ogólnie to się odzwyczaiłem od takiego badziewnego poziomu opracowania, było nie było ostatnie kadłuby jakie robiłem to Heermann i Fuso , a one znacznie odbiegają standardem od tego... czegoś

[OSTOJA]

Jak dla mnie na ochy i achy to jeszcze za wcześnie, ale "tragicznie" nie jest. Z drugiej strony chciałem ostrzec, że ten Mitrofanof to swołocz jakich mało, lepiej mu nie podpadać i omijać z daleka. Pozdrawiam.

[Szydercza Gała]

Nowa partia fotek z frontu, bo Pułkownik nie lubi jak relacja spada na 2 stronę
Oklejony pokład kazamatowy, na razie bez sponsonów pod kazamatami, jeszcze by się uszczeliło przy robieniu dna
A dno już pocięte i poretuszowane, jutro ruszamy do ataku




Co do sklejkowego pokładu to poprzednie informacje nie były do końca trafne jak widać na fotce miejscami brakuje ale zostało mi tej sklejki tyleże mógłbym sobie pół pokładu dorobić, więc nie będzie bólu.



Pokłady na razie sobie tylko leżą , czeka mnie jeszcze pomalowanie na nich wszystkich okuć

[Szydercza Gała]

no i c... poszliśmy w bój
Pułkownik wyznaczył jaknkeskim robolom normę 6 poszyć dziennie, walczyli dzielnie i już po 4 godzinach, skrajnie wyczerpani dali radę
Jak widać na załączonych fotkach wytwórnia GPM zafundowała nam kolejne arcydzieło POLSKIEGO KINA pt.: Trzy kolory: ZIELONY (prawie widać bo na razie na kadłubie są tylko dwa, ale możecie mi wierzyć, trzeci też tam jest, a raczej będzie )






Tu widać dobrze dlaczego warto się tak mordować... linia wodna bez zakładki to zupełnie inny sport



Pozdrowienia z Filadelfii od agenta Smokina ze wsi Komodów